niedziela, 30 października 2011

Ból, gniew, agresja. Ja wiem, zazwyczaj dobro przyciąga przeciwieństwa.

Cześć, wstałam tyle co. Wyspałam się! Aż dziwne, bo poszłam spać po 2. Wstanę, zjem śniadanie, umyje się, ubiorę i na obiad do dziadków... Nie wiem co ja tam będe robić, no ale okej. Potem do Kuby, nie wiem do której u niego, oby nie długo. Pod wieczór pewnie skype z Piczkami, ohoho. Lubie to! Ha :D


jaki ryj, ohohoh



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz